{ title: 'Dziennik Dla Wszystkich = Polish Everybody's Daily. (Buffalo, N.Y.) 1907-1957, October 30, 1911, Page 6, Image 6', download_links: [ { link: 'http://www.loc.gov/rss/ndnp/ndnp.xml', label: 'application/rss+xml', meta: 'News about NYS Historic Newspapers - RSS Feed', }, { link: '/lccn/sn83045091/1911-10-30/ed-1/seq-6/png/', label: 'image/png', meta: '', }, { link: '/lccn/sn83045091/1911-10-30/ed-1/seq-6.pdf', label: 'application/pdf', meta: '', }, { link: '/lccn/sn83045091/1911-10-30/ed-1/seq-6/ocr.xml', label: 'application/xml', meta: '', }, { link: '/lccn/sn83045091/1911-10-30/ed-1/seq-6/ocr.txt', label: 'text/plain', meta: '', }, ] }
Image provided by: Polish Genealogical Society of New York State
~ SPIEW Pow 1E 8C LUDOWA. Ka tle histerycanych a rebs 1914 ACZKA H DZIENNIK LLA WSZYSTKICH . DNIA 30-GO PAZDZIERMIKA, :g.) nego wiatru dawno juz nie micli- samy. Bylo nam tu rzeczywidcie dzo dobrze. Wieczory spedzalismy | na , kladzie, - panowie iam ciekawig, palje wyborne dyjskie papicrosy lub jedzge ROZDZIAL CXXXI. Na oceanic Indyjskim. Jerzy Banfield odniost rang w Kl\\.l\\L‘j tc) bitwic, a ie z- po- weale na nig nie zwazal, przcto pogorszyla sig wnet tak, 2¢ doktor kazat mu ‘jaknajprg- dzej wrazaé do Anglii. Ojeiee je go, general, (louodmc; cal; tu- tejszy alrimig, doradzal mu to tak drzac o zdrow: e i gycie jedy- nbf‘fo syng. ' \Jerzy sam opowmdal mi o tem. | - Powml/ pant, - dodat, - 2€ chées? tukie wracaé 'do Euro- p). 'a\ \\‘)'jLLdAme jutxo do lxal- , hutyn ' Przyjetant 'z radoscn-g te prop0-' zycye, po‘hyt w Indyach bowiem weale\ mnie jy nie ngcil. - Baidzo panu jestem za to wd/xcczng, -- Mammy-Hm, - ale... <- Zadnego 'ale! - zawolal, - jutro jedgiémy !} Przygdionama do podrégy zo- staly sqbyo zalatwione, genera? wy dail nam puzzlSdrt na trzy oso- by, bo i slumcy Icrzego mial je- chaé z nam{, i ndz'ljutz opuscili- smy ricuzymscxe Birmg. Wyjez- déalam | z 'smutnem “lspomme- niem nieszezesliwego J'lklmdnra - chociag go bowiem nie kocha- lam, to jednak bylam szczerze do niego przywigzang i cenilam wiel ce jego sglachetne serce i wenio- sly er'lkter Shone 'Po. dlume; 1 ucuzlnvej podrozy dojechal'smy narflzcm do Kalku- ty, na okrct za§s musieliémy cze- kad threatych dznhvxgc dni. Wyszukalxsmy Vlgc sobie mic- szkanie w hotelu,; a nie potrzebu- je. dodawaé, 2e Banfield urzadzit z mezmlemym przepy- chem. W Kalkucie grasowala chole- [5 | ~pot)l\.dn>m) mnostwo niadze,. ktore sobie wietretny to by! widok! wo ofiar, to tez sobie wy obrazic, z 1.11“- radoiciq opuszeza lismy to mliasto. jad.“ do portu pogree- bow, a cafe tumy nagich i wy- nedznialyeh ludzi prosilo nas o nimu/ng ~- Banfield reucal pic na weajem ypwaitownic wydzierano - ach, - Ola ..l(u , ktory mial nas man klcrkl. ktore' zawsze byly {mnie przygotowane, . huluak sluchalam opowiadan i dobrociq. Uwazalam jednak, czolo Jerzego - marszezylo wtedy gniewnic, i 20 stawal Byla to oczywidcie opowiadali o iswoich przygodach, a ja stucha- \.le|thnl¢j ktora Helmera - wypytywalam wo tez o wszystko, co mnie intere sowalo, a on Mun-luv! mid wyja- sum} z nieemierng Clt‘l‘pllWOSqu dia doktora ostrym i szorstkim. zazdrosé, lae ja, mialam niespelna lat 17 i Ktory z tych d bar woch znakomitych prawnikow odniesie zwyciestwo. pot in- cu- dla do- 2e sig sig wil kapitan, - to w dziewieciu dniach staniemy w Liverpolu, - Cheial.bym tylko jak najpredzej o pusci¢ Ocean Indyjski, na Atlan- tyku jesteimy o wxele beszecz- niejsi. dzie podroz nasza szczresliwg - i do Europy, bardzo byt put-km i cieszylam sig na podro/ morzem. O mej prayszlosci wea le jeszcze nic myslalam, przede- wszystkiem pragngiam dostac sig go Angli. Kapitan okrgtu, Brown, nie mlody jus czlowick, webudzit we mnie odrazu wielkic zaufanie, o- proce niego za§s byt jeszcze pier- officer, Francuz, nazwi- sk'em Gondinet i mlody doktor, Niemice, Helmer, Takiem bylo cate nasze towarzy stwo. Porzadek panowal wszedzie wzorowy i zaloga w nadzwyczaj- nef by ta karnoseci. W pierwszej kajucxc bvio nas tylko dwoje pasazerow,, Jerzy Banfield i ja, w- drugiej natomiast i trzeciej majdo“ alo sig okoio 70 osob, pomiedzy' temi pewna licz- na arabska rodzina. , Pierwsze trzy dni mingly bar- dzo spokojnie, wiatr byl pomyisl- ny: i Teez szybko plyngla po Oce- anic. - Jegeli tak zostan'e, - mo- 8 Z fa - Zdaje sig, 2e tym razem 'be- ra, zablerajqc cociznenme mnost- szym. wielkim hetm wie Zoltkiewskim. {razem 6 dolardow), - glemy powiesé bez plat jako nagrode - nam tych nowych ~ .SCoOwWI! - jak i swoj wlasny ; w papierkach, ale list trzeb 559 FILLMORE AVE odrzekt Gondinet, - tak pomyil- raca,noce ie na pokladzic. Pewnej nocy, nie mogac spad, wstalam z mego fotelu, posztlam na drugq strong okretu i op\arl'szy sig o porgez, patrzalam w clemne moglam usnaé, ng! skutki, 'dnia zmicnil wiatr®kie- runck -i Teez ledwie ruszafta sig micjsca,. Okropmne zmeczenie ogarnelo wszystkich, ow- gorgey wiatr u- bezwiadnil sig tem, 2¢ ja podnicca nawet nie moégna. WW kajutach nie mogna bylo wytrzymac od go wige przepedzaliimy le morza. - Pani sama tutaj? nagle slysze¢ glos za mng. Obré- cilam sig i ujrzaiam Franka Hel- mera. - Tak, - odrzeklam, - nie wiec przyszlam tu, aby patrzeé na morze. I pan takze na pokladzie. Lekarz okretowy nie moze spat w chwilach nicbezpicczeristwa. - Jakto, wiee nam grozi cos zltego? Czy na okrecie wybuchia jaka choroba bawilam sig tem, 2¢ jq podnicca- lam! => Jerzy szalal - i nicrozsqdek moj nieprzyjemne za sobq pocig- Jeszcze nic, ale... - Ale moze sig kazdej chwili pojawid, nieprawda ? o - Obawiam sig tego! Upaly, |- jakie panuja sprowadzajq zawsze jakas epidemic i dla tego pow:- nien lekarz ezuwad nad zdrowiem zalogi. Arabi sa ogromnie mepo- rzqdm religia ich zakazuje im- - dat sig dnoczonych, znaki nietylko robotnikom, ale ng? Pokochalem=cig od pierwszej chwili, w ktorej cig ujrzatem i najgorgfszem mem _ 2yczeniem jest polaczyé 51g z tob3 na zaw- sze! Zgadzasz sig na to? Proces przeciw trustowli stalo- wemu, o czem szeroko pisaliimy wezoraj i przedwezora) w ,,Dz. dla Wszystkich\ zaciekawi wszy stkich mieszkancow Standw Zje- Trust ten bowiem dal sig we przemyslowcom, fabrykantom i t. d., a teraz gdy go maja rozwia- zac, wezyscy jakos poczynaja sig cieszyé, uwazajac,. ge wyjdzie to na dobro caltego kraju. Powy#sza rycina czytelnikom dwoch znakomity ch prawnikow, ktorzy bedg bron'é i; oskargac trust. O<kar4yc1elem be dzie do pomocy prokuratorowi Wickersham byily sekretarz woj- ifny pod prezydentem Taftem {' u- chodzwa niepospolitq sile w swic cie prawnikow, - Rown'le# wspanialym jest F. L. +. 1s trzy godziny: -z Tak Jeet i radznlbymgpanu polozyc sig i wypoczaé nieco. - Jaka broil wybral? Stetson, ktoremu powierzono spo |: - Wige mam jeszcze tylko - \ KTO CHCE TE POWIESC, NIECH PO NIA NAPISZEZ Kto nam zjedna dwoch ~nowych czytelmkéw' na caly rokIub 4 na ' potroku i przysle nam abonament | stwa xakomendowad. . Buttaio Polish Pub, 60. . \Dziennik Dla Wszystkich\ Pigkna Nagredal Mamy jeszcze w zapasie kilkaset egZemplarzy «pi¢knej powiesci Osnutej na tle wypadkéw wojen-\ nych za krdia Stefana Batorego, a traktujaqcej szczegolnie o péogniej- anie Stanista- \ tg w DWOCH TOMACH sprzedajemy po- 50 ct. za tom, czyli _ po dolarze za calogé. Przesylka kosztuje opréocz tego 16¢ . Aemn-. prze: ~ wszelkich .=. za 'zdobycie czytelmkéw. CZYTELNICY SZCZEGOLNIE POZAMIEI- KORZYSTAJCIE Z OFERTY! Naturalnie trzeba podad dokladny adres, zdobytych nowych abonentéw Pienigqdze mozna przeslad przekazem poc:towym lub a dla bezpieczefi- Adresujcie: BUFFALO. N. Y. I sig myé \voda,.1akzg mamy na o- - Florety. Zdaje mi t sig; [2 If krecie, bo nie jest | - éwigcona, a nieporzadek to najgorszy nieprzy jaciel zdrowia! Ale o to chwilowo nie chodzi, Proszg pani ze- chcmlabys mi odpowiedzied szeze rze i otwarcie na jedno pytaple? - Owszem, zdaje mi sig, 2e mo ge panu odpowledmec szczerze i otwarcie na duzo pytan. , - A wiege - jestes narzeczonq Banfielda? - Nie! - Krewna jego? - Niel Zaledwie Jednak zdolatam silo- | wo to wymowid, gdy Jcrzy Ben- field stanal przed nami. - Nie cierpie ludzi - zawolat szorstko -- ktorzy sig w cudze snrawy mieszajq. - Ah, to sig odnosi do mnie - odrzelki! Frank Helmer spokojnie. - Moze by¢, ge bytem troche nie dyskretny, ale nie pytatem pana, « tylko pani Cezaryny, ktora. mi przdd jug wybaczyla. - Pomimo to nie miales pan prawa wypytywania jej w mojej nieobecnosci. - Al, wige to pan Jestcs jej | opiekunem .-- zawollat ‘Helmer :| szyderczo. - Ta bezczelnosé wymaa‘a za~ dosyé' uczymema, --- krzyknal Je rzy w uniesieniu. - Stuge panu - odrzck! do-. ktor,. Przez chwile okropne zapano— walo milczenie. Jak skamieniaia, nie mo gac ani stowa. | +- Otrzymasz pan jutro bligsze w iadomoéci. .. - syknat Jerzy z wécieklo§ciq. -=. le, - Im predzej, tem lepiej! Doktor ukloniil sig i odszedt a ja zostalam sama z Jerzym. - Cezaryno! - zawotat Jerzy teraz - slyszaias, jakie stowa wymlemllsmv z Helmerem - nie | . gl narzeczong -- chcesz niq byc -= 'Chcesz zostaé mojq ukochang \20 tajg pani weale, ge wyniknie z te- go pojedynek.. - Nie, nie, bron Boze! - krzy knclam przerazona. - Ja na to nie pozwole, pod 2adnym warun- kiem ! A -- Zobaczymy, jak sig to skon czy. Ale droga pani - teraz ja mam prosbe do ciebie! Doktor Helmer pytal sig, czy jestes n’lojq if ciec jest bardzo. majetny ! slaskawie cickowosé mojq, na- |,; - pytal Helmer. tro? - Nigdy! Wiem, ge ojciee pana nie pozwolitby ci sig ze mng e- nicl - Ach, ojciec kocha mnie, je- stem jedynym jego synem, a cho ciat z poczatku gniewaé sig be- dzie, to w koficu, jednak zgodzi sig z tem, co sig jug nic zmieni¢ pan takze tego sobie 2y CZ) les,\ - Zapewne. Bijemy sig tak d u go, aZ jeden z nas padnie, n! e- prawdaz? - Tak! Ale idg pan teraz i po- 102 sig. - Uslucham rady pana, jestem nie moze! Ufaj mi Cezaryno i bad moja - jutro oglosze nasze cargeezyny i nikt juz nie odwaz‘y sig stawlat ci ciekawych i 5mm} lych pytanil ._ Przez chwile myslatam o' tem, aby pownedzmc tak\! MalZerist- wo z Banfieldem byilo dla mnie, corki Zyda Malkisza, wielkiem szczesciem, ale potem - - Nie - rzekfam - ja gong pana bye nie moge! - Czemu? - zapytaf z niedo- wierzaniem. - jestem biedng.. - To nic nie ezkodm, moj oj- - Ale ja - jestem - Zydow- ka 1 Jerzy zdumial. - .- I to nic nie szkodzi - rzekt nge smiallo do walki z catym swia- tem! Niech ludzie mowig, co cheq, bylebys moj byla! - Wiec daj mi pan trochg cza su do namyslu.. - Dobrze, ale tvlko do jutra ! - Zgoda do jutra wieczora! - Ach, moze nie bede jug 2y1 - szepnal smutnie, ja udawalam, ge nie silysze tego. Posztam tes zaraz do mojej ka juty f zaczelam rozwagaé nad pro pozycya Jerzego. Byt on milody, pigkny, bogaty, nalegall do wyz- szej arystokracyi angielskiej i po winnam byla z radosciq przyja¢ Jego reke, ale - ja nie kochalam go! I podczas kiedy ukladaltam sobie w mysli stowa, jakiemi mu dam stanoweza odmowse, usilysza tam nagle dwa meskie glosy, - tug za moje) kajuty. Ze za§ te bardzo byly cienkie, przeto moglam wszystko dokla- dnie rozumieé, Rozmawiajacymi byli doktor Helmer i Gaudinet. - Wige szystko zalatwione? - Tak! - - Poledynek odbedzie sig ju- blowxem okropme izmeczony. -- Powiedz mi pan tylko jeszeze- gdzie sig pojedynek odbedzie? - Koto steru. Jeden z oficerow bedzie seundantem Banfielda - zresztq odbgdzie sig - wszystko bez $wiadkow i w zupelne) taje- mnicy, Potem rozmowa umilkila, a ja gorzko pilakaé zaczglam. ' Wiedzietam, . ge pojedynkowi 'wolat rzy, - zreszta pan chcesz, dokoficzyé jutro na- szef sprawy. po, chwili - dia twej milosci sta- !. zapobiedz nie moge, bo bym kapitanowi 0 tem pomedzna 1a, to on zakaza¢ by im nie mial prawa, a gdyby sig nie pojedynko , wali jutro, to za tydzien napew- no! Musialam wige milezeé. Ale o. spaniu ani mowy nie by- to i zaledwie siorice ukazato sig na niebie wstatam, wyszlamflm poklad i ukrylam sig za ogro- mnyimstosem lin i 2agli. rzadzenie i pr7vgntowmuc obrony przedstawia | trustu stalowego i poszczequlm ch wlascicieli rozmaitych mniefszych korporacy stanowigeych olbrzy- mi trust. Bedzie to walka przeslicznd, - gdy poczngq rozprawe najznako- mitsi prawmcy w kraju i chc i drugiego przescigat bedzic sig sta ral nietylko w wymowe, ale zna- Jomosc1 prawa ltd Skutek glow tych b)? piocunu- jdcy. © - Helmer epusml lgkg, Jerzy ccf- al's g i obydwaj stali nieruchomi i -«milezgcy, jak gdyby nie wic- dzwlx, czy walczyc dale], czy prec stac.\ - Ar'lb ma kurcze i unifera! - ''nowu majtek, - chod? pan czempredzej! \\’tedy zblizy! sig Hlemer do Jerzego i rzeld): .- Wybacz pan, #e musze ga- przestac na chwile nacze} walki. Ale: ob0wm7k1em moim jest ise najpierw do cnorego, bo on po- trzebuje mojej pomocy. - Dobrze, - odpowiedziat Je mozemy, jegeli - Jak sobie pan Byczysz! I odszed! - a poktad zaroil sig oficerami, podréinymi i majtkami. Wszysey narzekali na okropne gorgco, kapitan zag nie mogt ich pocieszyé zadnym zna- 'kiem zapow.ada]acym amiane na lepsze. - Zndow takie goraco jak wezo aj} -- wyrzekali wszyscy. Ale czem to wszystko bylo w pordivnaniu do wiadomosci, jaka teraz przyniost Helmer. Gdy po ntplywie pot godziny + Najpierw przyszedt Helmer,- potem Gaudinet z skiemi'szablami, a zaraz po nim «- ukazal sig Jerzv w towarzystwie swego sckundanta dwiema wib- a Panowie powitali sie grzecz- nym uklonem, sekundanci wymic g nili kilka slow i- walka rozpoczela| sig. Nie trwalo diigo, a Jerzy zo- stal ranionym w lewe rami¢, nie zwazal jednak na to i teraz, do- piero zaczeli obydwaj 7waw1ej poruszac szablami. Stal blyszeza- la jak roztopione srepro w pro- mienfach sigrica, twarze przecnv- nikow zaczerwienity sig - ja zag dr2atam ze strachu, bo jeszcze kilka minut, a w<zystko musiato sig rozstrzygnac.. Bh‘cecié, bedac w New Yorku, zamieszka6 wrocit tutaj, zauwazylam zaraz. ze stalo sig co§ okropnego. Zbli- sig bowiem do kapitana i szep nat mu kilka stow, a kapitan za- famat rece i patrzat na niego jak nieprzytomny. Chees: mxeé plerwszorzg- dng kuchnie domows i naJ rzetelniejsza obstuge,to fie» jedi do hotelow ktore cu; zedrg, ale udaj sig do swej rodaczki, utrzymujace) prey 358 HENRY UL. Brooklyn, N. Y. Jerzy stabnat - krew plk ngta strumieniem z.lewego ramienia- pokoje umeblowane. Za rze- telng obstuge sig reczy. - bylam przekonanq, «26 Helmer zwvc1gzy - Ale nagle stato sig cos nadzwyczajne'xo! w chwili bowiem, w ktorej Helmer pod-- niost reke, aby wymierzyc osta Kuchnia domown—Ceny ue miarkowane. Sprobuj-a nie posatujesz. - Kamilia Blunt, wha§6 teczny moze cios w serce prze- ciwnika, wpadll na poktad jeden z majtkow i krz)knal -- Panie doktorze! Chod# pan JOHN SCHORK Wrkonuje wezelkle prace w zaktes Kowalstwa wehodzgce, |, czempredzej, stary Arab zachoro- 833-935 SYCAMORE UL. bliske Fillmore - # - Jun-o rano o czwartej. wal, « 2% \ .PRAKTYCZNY KOWAL | ,